Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tabletki łykamy jak cukierki. Tak samo jak kłamstwa o ich działaniu. To ma się skończyć!

MM
Na leki bez recepty i suplementy diety wydajemy 10 miliardów złotych rocznie. Uwielbiamy się leczyć. Najchętniej bez wizyty u lekarza. A że „leki” można dziś kupić w markecie i internecie - to kupujemy na potęgę.

Przyjmowanie leków i suplementów diety bez konsultacji z lekarzem albo farmaceutą to jedna z naszych plag narodowych. Pod względem liczby zażywanych farmaceutyków od lat bijemy na głowę wszystkie kraje europejskie.

Co gorsza, sami stawiamy sobie diagnozy, a potem często kupujemy tabelki w markecie lub internecie i łykamy jak cukierki. Z informacji Stowarzyszenia Leki Tylko z Apteki, które od miesięcy prowadzi kampanię „STOP kłamstwom w internetowym handlu »lekami«” wynika, że miesięcznie Polacy w sklepach ogólnodostępnych wydają na leki około 36 mln zł, co się przekłada na 7 mln opakowań. Kupują, co popadnie, a potem łykają jak cukierki. Skutek? Nawet 20 procent wszystkich hospitalizacji u osób powyżej 65. roku życia jest spowodowanych niewłaściwym przyjmowaniem medykamentów. - Bo choć w reklamach o tym nie ma mowy, przyjmowanie niektórych suplementów diety, a tym bardziej leków, np. tych zawierających paracetamol, bez opamiętania, może być szkodliwe, a nawet groźne dla organizmu - mówią zgodnie lekarze.

Dlatego stowarzyszenie chce zmian w prawie i zakazu reklam, które wprowadzają pacjentów w błąd. - To nieetyczne, bo suplementy diety nie leczą. Dlatego wmawianie pacjentom, że tabletka kupiona w internecie ich wyleczy, jest jawnym nadużyciem, a wykorzystanie w reklamach wymyślonych lekarzy - manipulacją - nie ma wątpliwości Paweł Bernat, prezes Stowarzyszenia Leki Tylko z Apteki.

Dodaje, że zdarzają się również wymyśleni pacjenci. I jako przykład podaje „cudowny” preparat dla diabetyków, który za słone pieniądze można kupić w internecie. Wymyślona bohaterka reklamy przekonuje w niej, że „lekarz się pomylił”, przepisując jej lek na cukrzycę, więc źle się czuła. Na szczęście kupiła ów „cudowny” suplement i „cukrzyca zaczęła się cofać”.

- Uważamy za niedopuszczalne, by produkty, którym się przypisuje działanie zdrowotne lub lecznicze, pozostawały w obrocie poza jakąkolwiek fachową kontrolą. Okazuje się bowiem, że produceni zrobią wszystko, by sprzedać - za grube pieniądze - „cudowne” suplementy na odchudzanie, piękne włosy lub cerę czy na potencję - podkreśla Paweł Bernat.

Są szanse, że ta samowolka niebawem się zmieni. Kilka dni temu głów-ny inspektor farmaceutyczny poparł akcję Stowarzyszenia Leki Tylko z Apteki i zadeklarował włączenie się w prace związane ze zmianami w prawie, które mają zwiększyć bezpieczeństwo polskich pacjentów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swidnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto