Diagnoza padaczki i autyzmu, stawiana w maju 2023 roku, zmieniła codzienność Majeczki i jej mamy Marleny. To, co zaczęło się od beztroskich chwil spędzanych, na plaży czy wycieczkach rowerowych, stopniowo przemieniło się w walkę z chorobą, której objawy stają się coraz bardziej dotkliwe.
Latem, gdy słońce gwarantuje radość wielu dzieciom, dla Majeczki stało się źródłem dodatkowych cierpień. Ataki padaczkowe, które zaczęły się nasilać wraz z ekspozycją na promienie słoneczne, zmusiły ją do ograniczenia aktywności na świeżym powietrzu. Wszystko, co do tej pory sprawiało jej radość, zaczęło być zagrożeniem.
Rodzina, z determinacją walcząca o każdy uśmiech Majeczki, musiała stawić czoła kolejnym wyzwaniom. Leczenie padaczki okazało się trudne, a próby znalezienia skutecznych leków były czasem pełne niepowodzeń. Majeczka, niewinna ofiara swojej własnej choroby, zaczęła doświadczać bolesnych ataków, które momentami wykręcały jej palce, zaciskały ciało, a czasem prowadziły do utraty świadomości.
W lutym b.r., już podczas trwającej walki, przyszły kolejne niepokojące wieści. Majeczka została zdiagnozowana, jako pacjentka z padaczką lekooporną, co oznacza, że standardowe leki nie przynoszą oczekiwanych efektów. Ataki polimorficzne staja się rzeczywistością, a zdrowie Majeczki, staje się coraz bardziej niestabilne.
Obecnie czekają na nią kolejne badania w klinice w Gdańsku, gdzie nadzieja na znalezienie skutecznej terapii wzbudza iskrę nadziei w sercach jej najbliższych. Neurolog, któremu powierzono opiekę nad Mają, nieustannie angażuje się w poszukiwanie najlepszego rozwiązania, ale czas goni, a choroba nie zważa na uczucia czy terminy kalendarzowe.
Majeczka, mimo swojego młodego wieku, musiała stawić czoła dorosłym wyzwaniom. Częste infekcje i zmiany leków sprawiają, że musi wielokrotnie opuszczać szkołę. Trudności z koncentracją, wybuchy agresji i walka z chorobą stawiają przed nią i jej bliskimi nieustanne wyzwania.
Rodzina Majeczki, zdecydowała się na prywatne leczenie, aby uniknąć długich kolejek NFZ, i dać jej szansę na normalne dzieciństwo. Chcą, aby Majeczka mogła cieszyć się chwilami beztroskiej zabawy, zamiast zasłuchiwać się w zakazy i uczestniczyć w ciągłych badaniach czy terapiach.
Chcemy pomóc Majeczce odzyskać choć trochę radości z życia. Jej uśmiech, który kiedyś rozjaśniał każdy dzień, zasługuje na powrót. Dlatego zwracamy się do społeczeństwa z prośbą o pomoc, abyśmy razem mogli wesprzeć Maję w jej walce o zdrowie i szczęście
- mówi Marlena Olszewska, mama Majeczki, która sama wiele lat zmagała się z śmiertelną chorobą nowotworową.
Rodzina zbiera fundusze na dalsze leczenie, które pozwoli Majeczce, na choćby chwilowe ucieczki od boleści choroby. Każda wpłata, każde wsparcie to krok w stronę uśmiechu na twarzy tej odważnej dziewczynki.
Dla tych, którzy chcą wesprzeć Maję w jej walce, istnieje dedykowana strona zbiórki online, na której każdy może wnieść swoją cegiełkę do zdrowia tej małej wojowniczki.
Zbieramy pieniądze także, na stronie Pomagam.pl.
Staramy się ciągle mieć ją na oku, ale strach o jej zdrowie, jest bardzo duży. Najgorsza jest bezradność, że nie mogę jej pomóc
- powiedziała z łzami w oczach mama Maji.
W przyszłym tygodniu przedstawimy Wam Maję w krótkim materiale wideo.
Komary - co je wabi a co odstrasza?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?