- Najwięcej szkód zrobiły rosnące przy drogach topole, których gałęzie nie wytrzymywały pod naporem śniegu. Jeśli nie będzie zgody na wycinkę tych najstarszych drzew, które powinny być usunięte, będziemy tracić pieniądze i walczyć z tym problemem od wichury do wichury. – dodaje Bolesław Olejarczyk ze SDPŚ.
Wczoraj pracowała także świdnicka straż pożarna, która odebrała kilkadziesiąt zgłoszeń. Przy usuwaniu drzew i gałęzi pracowało ok. 40 strażackich zastępów. Działało również Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego. Wiele domów pozostaje do dzisiaj bez prądu.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?