Każda osoba bezdomna może w naszym mieście otrzymać schronienie, nowe ubranie, ciepły posiłek. Trzeba jednak spełnić pewne warunki. Najważniejszy z nich to abstynencja. Dla wielu nie do zaakceptowania.
Pan Stanisław nie pamięta od ilu lat jest bezdomny. Kiedyś pracował, miał swój dom, rodzinę, w wojsku służył w marynarce wojennej w stopniu mata. Ma nawet niewielką emeryturę. Pytany dlaczego to wszystko stracił, powiedział tylko : „los tak chciał”. Po dłuższej rozmowie z pracownicą MOPS stwierdził, że chce zostać umieszczony w świdnickim schronisku dla bezdomnych. Pięciu innych bezdomnych zdecydowanie odmówiło przyjęcia jakiejkolwiek pomocy. Niestety, pan Stanisław już tego samego dnia, wieczorem, ponownie pojawił się na poczekalni dworca. Rano dnia następnego, gdy poczekalnia została otworzona dla podróżnych, pod drzwiami oczekiwało kilku bezdomnych.
- Choć mamy świadomość, iż oferowana pomoc jest mało skuteczna to jednak nie zaprzestajemy tych działań. Okazuje się, że bezdomni chętniej przyjmują propozycje pomocy od pracownika MOPS, dlatego odwiedza on poczekalnie dworcową przynajmniej raz w miesiącu - mówią strażnicy miejscy.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?