Prokurator Okręgowy w Świdnicy skierował akt oskarżenia przeciwko 30-letniemu mieszkańcowi Strzegomia. Marcin D. 10 stycznia 2013 roku pracował jako nastawniczy na stacji kolejowej w Rogoźnicy, mając 2, 4 promila alkoholu we krwi. Mężczyzna został oskarżony o sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy kolejowej.
- W toku śledztwa ustalono, że feralnego dnia oskarżony miał wykonywać czynności związane bezpośrednio z zapewnieniem bezpieczeństwa ruchu pociągów towarowych i osobowych na trasie Rogoźnica – Strzegom, w tym polegające na układaniu drogi przebiegu na wjazd i wyjazd dla pociągów w kierunku Strzegomia ze stacji Rogoźnica oraz sterowania ruchem na tej stacji - informuje rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Świdnicy Ewa Ścierzyńska. I dodaje. - Do pracy oskarżony stawił się w godzinach rannych, będąc nietrzeźwym, w wyniku czego po objęciu stanowiska pracy zasnął i przez ponad dwie godziny nie odbierał telefonów w tym od dyżurnej ruchu. Około godziny 10.00 na stację Rogoźnica, gdzie pełnił służbę oskarżony, przyjechał zawiadowca stacji Jaworzyna Śląska, zaalarmowany przez dyżurną ruchu oraz wezwany przez przełożonych patrol policji.
Jak się okazało 30-latek nie dość, że był kompletnie pijany, to miał przy sobie także narkotyki. Policjanci ujawnili u niego 4,37 grama marihuany. - Swoim zachowaniem i niewykonywaniem ciążących na nim obowiązków i czynności, oskarżony stworzył zagrożenie dla bezpieczeństwa sterowania ruchem kolei na stacji w Rogoźnicy, a tym samym sprowadził bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy w ruchu kolejowym - dodaje Ewa Ścierzyńska.
O sprawie będziemy Państwa informowali.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?