MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Złodzieje na gościnnych występach. Policyjny pościg, strzał ostrzegawczy i zniszczony radiowóz

MM
To cud, że nikt zginął – mówią wprost policjanci i dodają, że to, co na ulicach Świdnicy we wtorek wieczorem wyprawiał 22-latek z Wałbrzycha przypomina opis filmu akcji. Uciekając przed radiowozem, jeździł pod prąd, po chodnikach, a nawet przez park. Spacerowicze w popłochu uciekali, by nie zostać przejechanym...

Do zdarzenia doszło około godz. 20. Trójka mieszkańców Wałbrzycha: 22-letni Dariusz W. oraz ojciec z synem (Damian i Andrzej B.) przyjechali do Świdnicy na tzw. „jumę”. Najpierw na ponad tysiąc złotych okradli Kaufland, skąd wynieśli m.in. drogie alkohole. Stamtąd udali się do Biedronki. Mieli pecha. Podczas kradzieży obserwował ich przypadkowy mieszkaniec i kiedy zobaczył, że wychodzą ze sklepu nie płacąc za towar, zadzwonił na policję, opisując dyżurnemu auto, do którego wsiadali.
Zaraz potem na miejscu była policja. Auto złodziei wyjeżdżało akurat z parkingu, ale kiedy mundurowi włączyli sygnalizację by je zatrzymać – przyspieszyło. Rozpoczął się pościg. Kierowca jechał pod prąd, po chodnikach, a nawet przez park. W końcu radiowóz zajechał i zablokował mu drogę na ulicy Gdyńskiej. Złodziej próbowali go staranować. Nie udało się. Wtedy kierowca wysiadł i zaczął biec w przeciwną stronę
- Ścigać zaczął go jeden z funkcjonariuszy, a kiedy wałbrzyszanin nie reagował na wezwania do zatrzymania oddał strzał ostrzegawczy. Dopiero wtedy mężczyzna się poddał. W tym samym czasie drugi z policjantów chciał zatrzymać ojca z synem, ale Ci rzucili się na niego. Został pobity, a dodatkowo usłyszał groźby karalne – relacjonuje Marek Rusin, prokurator rejonowy w Świdnicy.

Na szczęście na miejsce przybyły posiłki i całą trójkę skuto w kajdanki i zawieziona na izbę zatrzymań. Wczoraj mężczyźni usłyszeli zarzuty. Dariusz W. - kradzieży, spowodowania zagrożenia katastrofą w ruchu lądowym oraz zagrożenia dla przypadkowych osób, zniszczenia radiowozu i nie zatrzymania się do kontroli. Grozi mu za to do 8 lat więzienia.
Damian i Andrzej B. poza zarzutami kradzieży odpowiedzą m.in. za naruszenie nietykalności policjanta, a młodszy z panów za posiadania amfetaminy. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.
Cała trójka jest dobrze znana policji i była już wielokrotnie notowana.
- Wystąpiliśmy do sądu o tymczasowy areszt, ponieważ istnieje obawa mataczenia, a zagrożenie karą jest wysokie. Czekamy również na wyniki badań krwi kierowcy. Sprawdzamy czy nie był pod wpływem narkotyków - dodaje prokurator Rusin.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na strzegom.naszemiasto.pl Nasze Miasto