MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Andrzej Dobies o reakcji społeczeństwa na akty dewastacji

KaR
W lutym 2012 r. w okresie weekendowym zostały zdewastowane wiaty przystankowe m.in. przy Al. Wojska Polskiego i ul. Leśnej w Strzegomiu. Policja potraktowała te czyny priorytetowo, ponieważ dbanie o każde mienie, a o mienie miasta w sposób szczególny, przyświeca codziennym czynnościom policjantów.

- Wszystkie siły i środki włożyliśmy w działania, których celem było wykrycie sprawcy. Po dwóch tygodniach żmudnych działań sprawca dewastacji obu wiat został ustalony i przyznał się do zniszczeń. Czynu dokonał mieszkaniec Strzegomia. Ustaliliśmy także świadka. Najprawdopodobniej sprawca tego czynu będzie musiał odsiedzieć 6 miesięcy w zakładzie karnym, ale to już ustali sąd- poinformował Andrzej Dobies, Komendant Komisariatu Policji w Strzegomiu.
Strzegomianie, młodzi ludzie niszczą swoje mienie z głupoty, fantazji, dla popisu. Tego u nas nie robią mieszkańcy z innych gmin. Aktualnie są prowadzone czynności w sprawie uszkodzenia wiaty w Bartoszówku. Ślady wskazują na mieszkańca Bartoszówka- małej wsi, w której wszyscy się znają i z pewnością wiedzą, kto to zrobił. Trudno zrozumieć, jak można niszczyć swoją własność.
-Dewastacja jest przypisana do pewnego wieku. Z dewastacji się wyrasta. Statystyki policyjne mówią, że niszczenia mienia dokonują ludzie w określonym przedziale wiekowym. Nie widzimy w raportach policyjnych ludzi, którzy dewastują- w wieku po trzydziestce, czterdziestce, czy pięćdziesiątce. Nie ma społecznego przyzwolenia na dewastację, ale takie przyzwolenie jest w grupie rówieśniczej, ponieważ nikt nie niszczy wiaty, czy znaku drogowego w samotności, tylko w grupie. Ktoś popisuje się, a pozostali klaszczą. Dopóki młodzieży nie zaszczepi się przekonania, że uszkodzenia znaku, czy ławki nie jest cool, nie jest modne, dopóty świadomość młodzieży będzie taka, jaka jest- stwierdził.
Oczywiście nie generalizujemy. Mamy młodzież o bardzo wysokiej świadomości społecznej, którą możemy postawić jako wzór do naśladowania, ale mamy też taką, której trzeba powiedzieć, że czyni źle i zmienić jej świadomość.
-Często w naszych działaniach nie mamy wsparcia społecznego. Myślę, że u nas powinna funkcjonować kontrola społeczna i reakcja na złe postępowanie, bo jeżeli ktoś jest świadkiem dewastacji, to powinien powiadomić stosowne służby. Jest jakaś bojaźń ogólna. Pracuję w policji 22 lata i tylko trzykrotnie spotkałem się z faktem, że świadek miał kłopoty ze strony sprawcy za złożone zeznana. Na to jest dodatkowy artykuł. Powiem więcej, jeżeli jest wpływ na świadka w postępowaniu, to praktycznie w 99 % po zatrzymaniu osoby, która wywiera wpływ na świadka, stosuje się tymczasowy areszt. Bojaźń się wywodzi z psychiki człowieka. Ona jest w nas. I tej bojaźni powinniśmy się wyzbyć, by reagować na czas. Bardzo to nam pomoże w naszych działaniach polegających na zapewnieniu porządku publicznego i w skutecznym przeciwdziałaniu łamania prawa-rozważa komisarz.
Rada Miejska w Strzegomiu zastanawia się również, jak poprawić świadomość społeczną w tym względzie. Tadeusz Wasyliszyn, Przewodniczący Rady Miejskiej w Strzegomiu na posiedzeniu Komisji Bezpieczeństwa, Ładu i Porządku Publicznego zaproponował opracowanie i przedłożenie do realizacji w szkołach gminnych profilaktycznego programu edukacyjnego młodzieży w zakresie poszanowania mienia publicznego. To wizja przyszłości.
A na razie pozostało puste miejsce po wiacie…

od 12 lat
Wideo

Nowy pistolet MPS z Fabryki Broni "Łucznik"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na strzegom.naszemiasto.pl Nasze Miasto