Uznała ona – jak się okazało mylnie – że mniejszy pies, który biegał bez smyczy nie stanowi dla nikogo żadnego zagrożenia. Większy pies, nad którym nie mogła zapanować okazał się zbyt masywny, co spowodowało, że to nie ona, ale on ciągnął za sobą kobietę i w konsekwencji wyrwał się jej. Strażnicy nałożyli na sprawczynię wykroczeń mandat w kwocie 250 zł. Ta jednak uznała, że nic takiego się nie stało i nie zdecydowała się na przyjęcie wymierzonej przez strażnika kary. Teraz sprawą zajmie się sąd, który określi, jak niebezpieczne było to zdarzenie oraz jaką karę powinna ponieść osoba nadzorująca psy. Dodatkowo osoba poszkodowana będzie mogła wnosić o zadośćuczynienie za traumatyczne przeżycie, straty zdrowotne oraz straty materialne.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?