Ponad siedem tysięcy złotych ukradł 23-latek ze Świdnicy swojemu pracodawcy. Jak mówił podczas przesłuchania musiał to zrobić, bo pilnie potrzebował pieniędzy na spłatę długów.
Mężczyzna zajmował się rozwożeniem towaru do sklepów towar. Zawsze jednak jeździł razem z kierowcą. Feralnego dni zniknął wraz z saszetką z całodziennym utargiem wykorzystując moment, że kierowca poszedł zapłacić za paliwo. 23-latek długo nie nacieszył się gotówka. Został zatrzymany dwa dni później. Pieniędzy jednak nie odzyskano.
Wideo
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!