Bez wątpienia było to, jak do do tej pory, najbardziej wymagający rajd w sezonie, świadczyć może o tym chociażby fakt jak duża liczba załóg nie dotarła do mety.
- Jeżeli chodzi o trasy, to organizator naprawdę się postarał i przygotował bardzo wymagające oesy - komentuje Paweł Krysiak. - My przystąpiliśmy do rajdu z zamiarem ostrej walki o obronę naszej dotychczasowej pozycji, zdając sobie również sprawę z faktu , że będzie to bardzo trudne.
Przed samym rajdem Paweł Krysiak został zmuszony zmienić pilota. W Rajdzie Karkonoskim na prawym fotelu zasiadł Krystian Pachuta, który zastąpił stałego pilota Pawła - Michała Trelę.
Załoga nie uniknęła drobnych błędów. Na 2 oesie auto strzegomskiego teamu niegroźnie się obróciło, co spowodowało niemałą strata czasową. Do tego doszły jeszcze dwa ratowania na tym samym osie i awaria hamulców. Bilans była taki, że po 1. pętli załoga zajmowało dopiero 6. miejsce w klasie.
- Plan na drugą pętle był prosty, odrabianie strat. Udało się to realizować do ostatniego odcinka specjalnego, przed którym zajmowaliśmy już 2. Miejsce. Jednak awaria interkomu na tym odcinku uniemożliwiła nam szybką jazdę i obronę 2. Miejsca – opowiada Paweł Krysiak. - W efekcie pozostało cieszyć się z 3. pozycji i obrony 2. miejsca w łącznej klasyfikacji. W tym miejscu chciałbym podziękować załodze Górny/Roik za wspaniałą walkę do ostatniego kilometra oraz Krystianowi Pachucie za to, że zgodził się ze mną pojechać i jak na debiut świetnie sobie poradził.
Piknik motocyklowy w Zduńskiej Woli
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?