– Spowoduje to likwidację miejsc pracy w polskich firmach transportowych oraz upadłość polskich przewoźników transportowych. Jeśli Niemcy będą egzekwować kary uchwalone przez Niemiecki Parlament Federalny, to żadna Polska firma transportowa nie jest w stanie utrzymać się na europejskim rynku – mówi nam Marek Wiktorowicz, prezes strzegomskiego stowarzyszenia Transport i Ekologia na Rzecz Strzegomia i właściciel firmy Wiktorowicz, jednej z największych firm spedycyjnych na naszym terenie. Chodzi o zapisy, jakie w styczniu weszły w życie w Niemczech.
– Dotyczą dwóch spraw. Po pierwsze narzucają na nas obowiązek wprowadzenia minimalnych stawek 8,5 euro za godzinę pracy dla kierowców po drugie wymagają od nas składania dokumentów w języku niemieckim – mówi nam Włodzimierz Balcerek, wiceprezes strzegomskiego stowarzyszenia, właściciel firmy transportowej Balcerek oraz jeden z trzech koordynatorów akcji protestacyjnej na Dolnym Śląsku.
Więcej o proteście przeczytasz w najnowszym wydaniu tygodnika "Strzegom Nasze Miasto", od środy, 1 kwietnia, przez cały tydzień w kioskach.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?