- O samej uroczystości dowiedziałyśmy się kilka minut przed protestem - mówi Diana Szwed, organizatorka strajku w Strzegomiu. - W swojej manifestacji nie używałyśmy brutalnego języka, choć wiemy, że w wielu polskich miastach tak było i może tylko tak uda się coś osiągnąć.
W centrum Strzegomia spotkała się około setka kobiet. Protestowały przeciw obecnej władzy i chciały, by panujący zwrócili uwagę na to, co współczesne kobiety boli. - Rozumiem ich postulaty w sprawie np. aborcji i szczerze podziwiam kobiety, które w trudnych warunkach rodzą dzieci. Są dla mnie bohaterkami. Jednak nie wszystkie chcemy i musimy nimi być - mówi Diana Szwed. Dodaje, że celem ich manifestacji nie była walka z kościołem. - Taka jest powinność księdza, pomodlić się nigdy nie zaszkodzi. Jednak uważam, że co boskie to boskie, a co ludzkie - to ludzkie, i rzeczywistość często nas brutalnie zaskakuje.
Jak mówi organizatorka strajku, wiele kobiet zostało w domach, bo bało się reakcji otoczenia. - Te kobiety, które protestowały, są dla mnie bohaterkami - kończy Diana Szwed.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?