MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Wywiad ze Zbigniewem Dziemiańczukiem - trenerem siatkarzy AKS-u

Redakcja
Fot. Piotr Krzyżanowski
Rozmowa ze Zbigniewem Dziemiańczukiem - trenerem siatkarzy trzecioligowego AKS-u Strzegom.

Jak długo prowadzi pan AKS Strzegom?
- To już czwarty rok mojej ciągłej pracy trenerskiej w Strzegomiu. Jednak nie jest to moja pierwsza przygoda z tym klubem. W latach osiemdziesiątych pełniłem taką samą funkcję przez aż sześć sezonów.

Może pan podsumować przebieg obecnego?
- Muszę pozytywnie ocenić dotychczasowe wyniki. Zajmujemy bezpieczną lokatę w środku tabeli. Takie były założenia. Oczywiście mogliśmy zdobyć kilka punktów więcej. Jednak czasami, w kluczowych momentach brakowało namdoświadczenia i umiejętności. Często też niestety zbieg okoliczności, czy brak szczęścia decydował o niekorzystnym dla nas wyniku.

Jak wygląda sytuacja kadrowa AKS-u w odniesieniu do reszty drużyn?
- Zespół sprawdza się, spełnia pokładane w nim nadzieje. Mimo bardzo szczupłej kadry, bo często musimy grać dysponując ośmioma zawodnikami, wygrywamy większość spotkań. Przed tym sezonem tylko zespoły z Góry i Legnicy nie zanotowały poważniejszych wzmocnień. Natomiast ekipy z Wołowa, Bystrzycy czy Milicza mają bardzo dobre składy. Grają u nich zawodnicy z drugoligową przeszłością, wypożyczeni z dużych klubów. Stoją za tym większe od naszego budżety. Jak wiadomo to pieniądze są najczęściej wyznacznikiem sukcesu.

Wiadomo już może, kto w przyszłości wzmocni AKS?
- Chęć wzmocnienia nas w przyszłym sezonie wyraziło dwóch zawodników. Są młodzi i bardzo perspektywiczni. To właśnie oni powinni pozwolić nam na skok jakościowy. Oby tylko do tych wzmocnień doszło, bo bardzo na to liczę.

Dlaczego klub nie posiada sekcji juniorskiej?
- Związane jest to z brakami budżetowymi. Jeśli chodzi o pieniądze, to znajdujemy się chyba na ostatnim miejscu w lidze... Jesteśmy więc bez bardzo ważnego łącznika pomiędzy zespołem kadetów, a pierwszym składem. Planuję jednak aby w przyszłym sezonie może czterech, pięciu młodych zawodników trenowało z pierwszym zespołem.

Jak przedstawia się obecnie struktura wiekowa zawodników AKS-u?
- Zespół jest mieszanką zawodników doświadczonych z bardzo jeszcze młodymi. Taki miks uważam za bardzo dobry. Gdyby wyciągnąć jednak średnią wieku, to mamy jeden z najmłodszych zespołów w lidze.

Jak wyobraża pan sobie resztę sezonu?
- Końcówka będzie trudna. W dwóch ostatnich kolejkach gramy ze Złotoryją i Miliczem. Wcześniej czekają nas potyczki z Bielawąi Bystrzycą. Jeśli wygramy choć połowę tych spotkań, to spokojnie możemy zakończyć sezon nawet na trzecim miejscu. Szczególnie dobrze chcemy pokazać się w meczu z absolutnym liderem ligi - Złotoryją.

Jak wpływa na zespół fakt rozegrania aż 58 setów? Plasujecie się pod tym względem w ścisłej czołówce.
- Na drugim miejscu. Obawiałem się tego, że ciężko będzie pod względem fizycznym i psychicznym podnosić się z porażek zanotowanych po dłuższej walce. Sytuacja okazała się być jednak inna. Musiałem nawet uspokajać zawodników, trochę tonować ich nastroje. Starałem się tłumaczyć, że rozstrzyganie na swoją korzyść końcówek setów przyjdzie z doświadczeniem.

Jakie jest zainteresowanie kibiców Waszymi meczami?
W ubiegłym sezonie na naszych spotkaniach było wręcz rewelacyjnie. Doczekaliśmy się nawet grupy zagorzałych fanatyków. Przychodziło mnóstwo ludzi, chwilami było naprawdę głośno. Obecne rozgrywki niestety już tak dobrze pod tym względem nie wyglądają. Szczególnie po porażkach musimy godzić się z tym, że frekwencja na następnym spotkaniu nie jest duża.

Czy któryś z zawodników odciska szczególne piętno na grze zespołu?
Grę nakręca Grzegorz Ważydrąg. Dysponuje sporym doświadczeniem i dużym autorytetem. Charakteryzują go dobre warunki fizyczne, niezła zagrywka oraz najlepsze w zespole przyjęcie. Zespół jeszcze się na nim nie zawiódł, potrzebny jest nam właśnie taki boiskowy, jak i pozaboiskowy lider.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na strzegom.naszemiasto.pl Nasze Miasto