Strzegom: ku pamięci ofiar Katynia

Zebrały się władze miasta, reprezentanci Związku Sybiraków, przedstawiciele placówek oświatowych i jednostek samorządowych, związków harcerskich, stowarzyszeń, radni, strażacy, uczniowie z pocztami sztandarowymi, młodzież i starsi. Wzniosłości tej uroczystości dodała obecność Młodzieżowej Orkiestry Dętej pod kierownictwem Bartosza Warkoczyńskiego. Po mszy przemaszerowano ulicami miasta na Skwer Sybiraków przy Al. Wojska Polskiego. - W tym dniu chciałbym w sposób szczególny powitać osoby, które doświadczyły prześladowań i które znalazły się na nieludzkiej ziemi. Witam rodziny osób zamordowanych w Katyniu i innych miejscach kaźni polskich patriotów - tymi słowami zwrócił się do zebranych prowadzący obchody, z-ca dyr. SCK, Krzysztof Kalinowski. Jerzy Orabczuk, przewodniczący strzegomskiego Związku Sybiraków, został wywieziony z rodziną na Syberię, gdy był jeszcze małym dzieckiem. - To były lata 40. Nie bardzo wtedy wiedziałem, o co chodzi. Dopiero na miejscu przekonałem się, co to za piekło, że to faktycznie nieludzka ziemia. Przykro mi bardzo, że o tym wspominam, ale może to trzeba wspominać, żeby młodzież wiedziała, co przeżyliśmy. Stojąc przed tym obeliskiem wspominam te przykre czasy, gdy rozstrzeliwano naszych polskich oficerów. Byli oni jeńcami, a traktowano ich jak zbrodniarzy wojennych. 22 tysiące niewinnych ludzkich istnień w bestialski sposób zamordowano. Niech dobry Bóg ma ich w swojej opiece - powiedział Jerzy Orabczuk. Głos zabrał także Stanisław Sznajder, prezes wałbrzyskiego oddziału Związku. - 150 lat temu wybuchło powstanie styczniowe i czuję niedosyt, że trochę mało mówiło się o przyczynach i skutkach powstania. A skutki są takie, że ponad 38 tys. ludzi wywieziono na Sybir. Do linii Moskwy wywożono ich kibitkami, a dalej do Irkucka musieli iść pieszo. Tysiące kilometrów. Dokładnie 70 lat temu miała miejsce bitwa pod Lenino. Pamiętajmy, że jej ofiary to też Polacy, też Sybiracy. Rok 2013 to także 85 rok istnienia naszego związku - przypominał Stanisław Sznajder. Burmistrz Zbigniew Suchyta zauważył, że gdy jego pokolenie uczęszczało do szkoły, nie wiedziano o Katyniu nic. Były to czasy milczenia lub niewiedzy o zbrodniach i historii męczeństwa wielu niewinnych Polaków, których wywożono na wschód na pewną śmierć. - Cieszę się, że żyjemy w wolnej Polsce i nawołuję do pamięci o tych, którzy się do tej naszej wolności także przyczynili - powiedział burmistrz. Podczas uroczystości odsłuchano Hymnu Sybiraków oraz pieśni patriotycznych w wykonaniu Młodzieżowej Orkiestry Dętej. Składano też wieńce, wiązanki i znicze pod tablicą upamiętniającą poległych. - Zbrodnia katyńska, choć upłynęło wiele lat, wciąż budzi emocje i porusza serca prawych ludzi na całym świecie. Dziękujemy państwu, że swoją obecnością na dzisiejszych uroczystościach uczcili państwo pamięć osób poległych na golgocie wschodu – podsumował spotkanie Krzysztof Kalinowski.

JOANNA KOTEK